Wyszukiwarka
Liczba elementów: 38
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Obszar określany mianem Pustyni Siedleckiej zajmuje 30 ha. Jest on częściowo porośnięty sosną, którą nasadzono tu w latach 60-tych ubiegłego wieku. Znajduje się tutaj również oczko wodne z roślinami szuwarowymi. Większość powierzchni to jednak szczere piaski, rozciągające się na ok. 25 ha. Stanowią one pozostałość morskiego dna z okresu górnej jury. Tutejsze charakterystyczne „pustynne” gatunki roślin to szczotlicha siwa, kocanka piaskowa, czerwiec roczny i trzcinnik piaskowy. Tak, jak z innymi „pustyniami” jurajskimi, również i z Siedlecką wiążą się legendy. Głoszą one, że nagromadzenie tutejszych piachów to sprawka diabła, który w tych okolicach gonił uciekającego na kogucie, sławnego czarnoksiężnika Twardowskiego. Sprytny szlachcic długo zwodził władców ciemności, przed którymi zawsze udawało mu się uchodzić cało. Wreszcie jeden z diabłów postanowił raz na zawsze rozprawić się z Twardowskim. Rogaty emisariusz piekieł, ścigając swą ofiarę, miał już niemal czarnoksiężnika w garści. Przed uciekającym Twardowskim otwarły się nawet bramy piekielne. Zdawało się, że jest już zgubiony… Jak zwykle jednak czarnoksiężnikowi udało się uciec, ale piekielny ogień spalił tutejszą ziemię, zamieniając ją w pustynię. Po II wojnie światowej stworzono tu piaskownię, czynną do lat 60-tych. Obecnie obszar stanowi jedną z jurajskich atrakcji turystycznych, a gmina Janów organizuje tu plenerową imprezę „Pustynny Piknik”. Pustynia jest terenem na którym dopuszczono jazdę samochodami terenowymi i quadami. Odbywają się tu także rajdy samochodowe.
Obszar określany mianem Pustyni Siedleckiej zajmuje 30 ha. Jest on częściowo porośnięty sosną, którą nasadzono tu w latach 60-tych ubiegłego wieku. Znajduje się tutaj również oczko wodne z roślinami szuwarowymi. Większość powierzchni to jednak szczere piaski, rozciągające się na ok. 25 ha. Stanowią one pozostałość morskiego dna z okresu górnej jury. Tutejsze charakterystyczne „pustynne” gatunki roślin to szczotlicha siwa, kocanka piaskowa, czerwiec roczny i trzcinnik piaskowy. Tak, jak z innymi „pustyniami” jurajskimi, również i z Siedlecką wiążą się legendy. Głoszą one, że nagromadzenie tutejszych piachów to sprawka diabła, który w tych okolicach gonił uciekającego na kogucie, sławnego czarnoksiężnika Twardowskiego. Sprytny szlachcic długo zwodził władców ciemności, przed którymi zawsze udawało mu się uchodzić cało. Wreszcie jeden z diabłów postanowił raz na zawsze rozprawić się z Twardowskim. Rogaty emisariusz piekieł, ścigając swą ofiarę, miał już niemal czarnoksiężnika w garści. Przed uciekającym Twardowskim otwarły się nawet bramy piekielne. Zdawało się, że jest już zgubiony… Jak zwykle jednak czarnoksiężnikowi udało się uciec, ale piekielny ogień spalił tutejszą ziemię, zamieniając ją w pustynię. Po II wojnie światowej stworzono tu piaskownię, czynną do lat 60-tych. Obecnie obszar stanowi jedną z jurajskich atrakcji turystycznych, a gmina Janów organizuje tu plenerową imprezę „Pustynny Piknik”. Pustynia jest terenem na którym dopuszczono jazdę samochodami terenowymi i quadami. Odbywają się tu także rajdy samochodowe.
Obszar określany mianem Pustyni Siedleckiej zajmuje 30 ha. Jest on częściowo porośnięty sosną, którą nasadzono tu w latach 60-tych ubiegłego wieku. Znajduje się tutaj również oczko wodne z roślinami szuwarowymi. Większość powierzchni to jednak szczere piaski, rozciągające się na ok. 25 ha. Stanowią one pozostałość morskiego dna z okresu górnej jury. Tutejsze charakterystyczne „pustynne” gatunki roślin to szczotlicha siwa, kocanka piaskowa, czerwiec roczny i trzcinnik piaskowy. Tak, jak z innymi „pustyniami” jurajskimi, również i z Siedlecką wiążą się legendy. Głoszą one, że nagromadzenie tutejszych piachów to sprawka diabła, który w tych okolicach gonił uciekającego na kogucie, sławnego czarnoksiężnika Twardowskiego. Sprytny szlachcic długo zwodził władców ciemności, przed którymi zawsze udawało mu się uchodzić cało. Wreszcie jeden z diabłów postanowił raz na zawsze rozprawić się z Twardowskim. Rogaty emisariusz piekieł, ścigając swą ofiarę, miał już niemal czarnoksiężnika w garści. Przed uciekającym Twardowskim otwarły się nawet bramy piekielne. Zdawało się, że jest już zgubiony… Jak zwykle jednak czarnoksiężnikowi udało się uciec, ale piekielny ogień spalił tutejszą ziemię, zamieniając ją w pustynię. Po II wojnie światowej stworzono tu piaskownię, czynną do lat 60-tych. Obecnie obszar stanowi jedną z jurajskich atrakcji turystycznych, a gmina Janów organizuje tu plenerową imprezę „Pustynny Piknik”. Pustynia jest terenem na którym dopuszczono jazdę samochodami terenowymi i quadami. Odbywają się tu także rajdy samochodowe.
Obszar określany mianem Pustyni Siedleckiej zajmuje 30 ha. Jest on częściowo porośnięty sosną, którą nasadzono tu w latach 60-tych ubiegłego wieku. Znajduje się tutaj również oczko wodne z roślinami szuwarowymi. Większość powierzchni to jednak szczere piaski, rozciągające się na ok. 25 ha. Stanowią one pozostałość morskiego dna z okresu górnej jury. Tutejsze charakterystyczne „pustynne” gatunki roślin to szczotlicha siwa, kocanka piaskowa, czerwiec roczny i trzcinnik piaskowy. Tak, jak z innymi „pustyniami” jurajskimi, również i z Siedlecką wiążą się legendy. Głoszą one, że nagromadzenie tutejszych piachów to sprawka diabła, który w tych okolicach gonił uciekającego na kogucie, sławnego czarnoksiężnika Twardowskiego. Sprytny szlachcic długo zwodził władców ciemności, przed którymi zawsze udawało mu się uchodzić cało. Wreszcie jeden z diabłów postanowił raz na zawsze rozprawić się z Twardowskim. Rogaty emisariusz piekieł, ścigając swą ofiarę, miał już niemal czarnoksiężnika w garści. Przed uciekającym Twardowskim otwarły się nawet bramy piekielne. Zdawało się, że jest już zgubiony… Jak zwykle jednak czarnoksiężnikowi udało się uciec, ale piekielny ogień spalił tutejszą ziemię, zamieniając ją w pustynię. Po II wojnie światowej stworzono tu piaskownię, czynną do lat 60-tych. Obecnie obszar stanowi jedną z jurajskich atrakcji turystycznych, a gmina Janów organizuje tu plenerową imprezę „Pustynny Piknik”. Pustynia jest terenem na którym dopuszczono jazdę samochodami terenowymi i quadami. Odbywają się tu także rajdy samochodowe.
Początki architektury obronnej w Podzamczu sięgają czasów Bolesława Krzywoustego, kiedy to na skalistym wzniesieniu Góry Birów powstał obronny gród, obsadzony drużyną strzegącą granic przed najazdami książąt czeskich. Zamiast tej budowli, zniszczonej w czasach walk Łokietka o tron krakowski, w połowie XIV wieku Kazimierz Wielki zbudował na Górze Janowskiego gotycki zamek, który Władysław Jagiełło w 1386 r. darował Włodkowi z Charbinowic herbu Sulima. Warownia wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk, by w pierwszej połowie XVI wieku znaleźć się w rękach rodu Bonerów, należącego do najbogatszych i najbardziej wpływowych w ówczesnej Polsce. Z inicjatywy Seweryna Bonera w latach 1530-45 zamek przebudowany został na wspaniałą budowlę w stylu renesansu. Ambitni właściciele wzorowali się w swych planach na zamku wawelskim, urządzając w rezultacie z wielkim przepychem jedną z najwspanialszych rezydencji w Rzeczypospolitej. Po wygaśnięciu linii męskiej Bonerów zamek znów wielokrotnie zmieniał właścicieli. Niestety budowla padała też ofiarą najazdów i katastrof, które powodowały coraz większe zniszczenia. W 1587 r. zamek zdobyły wojska arcyksięcia Maksymiliana, pretendenta do tronu Polski. W 1655 r. - w czasie potopu - stacjonujące tu wojska szwedzkie spowodowały pożar, który strawił znaczną część zamku. W 1702 r. budowla znów padła ofiarą pożaru, także wznieconego przez wojska szwedzkie, przebywające tu tym razem w czasie Wojny Północnej. Od tego czasu postępował upadek zamku, gdyż koszty odbudowy przekraczały możliwości kolejnych właścicieli. W początkach XIX w. ostatni mieszkańcy opuścili budowlę, której mury zaczęto rozbierać i wykorzystywać jako materiał budowlany. Od początku wieku XX podejmowano szereg inicjatyw zmierzających do zabezpieczenia malowniczych ruin. Obecnie są one udostępnione do zwiedzania, odbywają się tu także imprezy masowe. Ruiny służyły kilkakrotnie jako plenery filmowe, min. przy okazji produkcji „Rycerza”, „Janosika”, czy „Zemsty” Andrzeja Wajdy. Jak z innymi zamkami Jury, także z ogrodzieniecką twierdzą związane są legendy. Ponoć w księżycowe noce na murach zamku pojawia się olbrzymi czarny pies, ciągnący za sobą wielki łańcuch. Jak twierdzą wtajemniczeni, jest to dusza bogatego i okrutnego kasztelana krakowskiego, Stanisława Warszyckiego, jednego z panów zamku.